Już niedługo zdjęcie z authorship zniknie z SERPów
Dziwnia informacja wyszła wczoraj od jednego z pracowników Google -Â Johna Muellera. Obwieścił on, że Google usunie zdjęcie autora w wynikach wyszukiwania. Dodatkowo zniknie informacja o ilości osoby w kręgach.
Początkowo myślałem, że to jakiś dowcip. Wiadomym jest, że taki obrazek znacząco wpływa na ilość kliknięć - szczególnie gdy ktoś ma problem ze zdobyciem wyższych pozycji.
Wg Johna Muellera powodem usunięcia authorshipa jest ujednolicenie UI dla wszystkich urządzeń - mobilne, desktopowe czy tablety.
Jeszcze ciekawszą informacją jest to, że wg testów Google klikalność w wyniki wyszukiwania jest taka sama biorą pod uwagę wyniki ze zdjęciami jak i bez.
Powstaje zatem pytanie czy authorship był aż tak naprawdę bez różnicy dla osób szukających informacji - w sensie nie zwiększało zaufania? A może te lepsze wyniki ze zdjęciem stanowiły mały procent (jak nie promil) wszystkich kliknięć w ujęciu globalnym?
Bardziej złośliwi i lubiący teorie spiskowe piszą i mówią, że Google odciąga uwagę od AdWordsów. Coś w tym jest :)
Komentarze 19
Szkoda, bo fajnie się to sprawdzało przy sklepach.
Jak zwykle to co dobre i się sprawdza muszą przewrócić na swoją korzyść. Oczywiście, że osoby widzące obrazek autora klikali częśćiej w taki lik, co przekładało się na niekorzyść AdWords. Sam widząc taki odnośnik, klikałem również częściej, bo wiedziałem, że najdę tam wartościową wiedzę.
Nie zawsze to co dla nas dobre jest dobre dla Googla, co widać po tym kroku. Niebawem się okaże, że google+ też nie spełnia oczekiwań i projekt zostanie zamknięty
Kurde, niezbyt mi to na ręke. Ja pierdziele...
@Gajowczyk
Jak dla mnie google + może nie być ;-)
Autorship to nie jedyna metoda by mieć zdjęcie i opis w wynikach google :)
Dobrze. Wreszcie wyszukiwarka będzie wyglądała znów jak wyszukiwarka, a nie choinka.
Należę do tych bardziej złośliwych i dalej będę twierdził, że jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę :)
To po co było tyle pierdzenia o authorshipie? Ludzie się męczyli, żeby ugrać tę zasraną miniaturkę - w końcu się udało, to ją ściągają...
To się zgadza, wyszukiwarka będzie wyglądać znowu normalnie a nie jak album rodzinny !!!
Chciałem sprawdzić poziom optymalizacji Twojego bloga, Shpyo, a tu wpadam na taki artykuł. Dobrze, że zajrzałem, bo za parę dni miałem zacząć siłowania z tą miniaturką... A tak, chyba nie ma sensu.
Cały czas coś zmieniają... ehh inaczej byłby messup!
U mnie zdjęcie zniknęło, zostało tylko moje imię i nazwisko wraz z odnośnikiem do profilu G+
Google ciągle coś zmienia - nieustanna faza beta. Choć uważam, że zdjęcia authorship to jest dobry pomysł. Zwykle jeżeli oprócz zdjęcia jest informacja, że w wielu kręgach jest dana osoba, to była to gwarancja w miarę porządnych treści.
Z jednej strony znikają zdjęcia autorów, a z drugiej czytałem gdzieś ostatnio, że "w zamian" pojawiają się obrazki z logo. Moim zdaniem authorship zwiększał zaufanie, a przez to korzystali użytkownicy wyszukiwarki więc może w jakiejś formie ten pomysł w przyszłości będzie brany pod uwagę. Ciekawe jest z jakiego rzeczywiście powodu podjęto taką decyzję.
Fakt informacja dość dziwna. Nie sądzę, żeby linka ze zdjęciem to był tylko ułamek wszystkich linków. Logiczne jest, że zdjęcie autora podbija zaufanie. To jest dziwne i sądzę, że faktycznie mogą mieć na to wpływ AdWordsy. Ciekawe jednak skąd na prawdę taka decyzja.
U mnie też "w końcu" zniknęło. A myślałem, że mnie ominą :P
Cieniasy, myslicie ze po co to robia, zebyscie tracili czas na duperele, a nie hakowali wyniki wyszukiwania. Zamiast zabrac sie za to co jest istotne to podrzucili wam zgnile jajo, by odciagnac was od istotnych spraw. Naiwne dzieciaki.
Ja tak długo się przymierzałam i w końcu się zdecydowałam na authorhip. A tu masz babo placek :-)