Google karze dwa niemieckie systemy wymiany linków
Tym razem w poniedziałek, a nie jak ostatnio to bywało - w piątek, Google wydało komunikat o tym, że zostały podjęte działania wobec niemieckich systemów wymiany linków.
Jak to bywa w przypadku takich akcji, Google ukarał serwisy matki, które kojarzyły sprzedających z kupującymi. Nie ma jeszcze informacji o tym, by strony będące w systemie dostały powiadomienia ręcznych działaniach. Dzisiaj tę wiadomość została opublikowana przez Karolinę na Twitterze:
Dziś podjęliśmy działania przeciwko europejskiemu i niemieckiemu systemowi wymiany linków. http://t.co/VtQ82nSIgz #bettersearch
â Karolina Kruszyńska (@karo_krus) sierpień 18, 2014
Wg nieoficjalnych informacji może chodzić o systemy Teliad i Rankseller. Ten ostatni ma certyfikat SSL - ot, taka ciekawostka.
To już druga akcja przeciwko niemieckim pozycjonerom.
Komentarze 19
Ciekawe kiedy kolejna akcja w Polsce. Jak na razie aż tak strasznego spustoszenia to nie zrobiło na SEO w Polsce. Może kiedyś w końcu to nastąpi i skończy się nawalanie linkami gdzie tylko popadnie, a w szczególności SWL.
Część osób pewnie płacze i przeklina Google za ich działania. Jednak mi osobiście takie akcje się podobają, bo nie stosuję systemu wymiany linków i staram się skupić na WhiteSeo :D
@Libetias - dowiedz się najpierw co to jets Rankseller, a dopiero potem mów takie rzeczy, toć to trudno nazwać systemem wymiany linków.
Paweł te "nawalanie linkami" jak to napisałeś. Nie skończy się dopóki - algorytm google będzie oparty o linki.
Tak jak Paweł napisał. Mogliby dowalić porządną rozpierduchę u nas, to może się uspokoi...
Prędzej czy później dojdzie do momentu kiedy SWL'e całkiem wyginą. Obecnie każdy rzetelny SEOwiec zdaje sobie sprawę iż dobra reklam to SEO + PR + CPC... automaty są dobre tylko do BHata :)
Osobiście nie używam SWL więc nie bardzo ucierpi moje hobbystyczne SEO [pozycjonuję tylko swoje strony]. SWLi używam jedynie do podlinkowania filmów choć i tak coraz rzadziej. Takie zabiegi tylko potrafią pozycje osób które pozycjonują systematycznie oraz ręcznie - mam nadzieję bynajmniej.
OK, ale to kolejna akcja, która przypomina "ostre sankcje" Unii wobec polityki Putina. Nie tędy droga, pokazówka, której celem jest wzbudzenie dyskusji w mediach. Sorry, to już było...
Marek świetne podsumowanie :) Niby od początków SEO ludzie mówią o tym, że SWLe znikną, a niestety widać, że nadal dobrze przędzą.
Też jestem bardzo ciekawa, kiedy takie akcje zaczną mieć miejsce w Polsce. Mam wrażenie, że jest wiele firm, które nadal stosują strategie, które nie powinny mieć miejsca. No cóż, dzięki za wpis, dobrze wiedziec co sie dzieje na świecie.
He;) nie mają już czego ogłaszać, muszą pokazać że jak Matt jest na urlopie to nadal działają pełną parą :)
Bardzo ważne jest dzisiaj niestosowanie tych przyspieszaczy pozycjonowania i lepiej 100 razy poroznosić po sieci osobiście link do swojej strony.
@Marek. To wolałbyś, żeby zbanowali połowę Internetu? :P Wiadomo przecież, że jedyne co mogą to straszyć i brać sobie pojedyncze kozły ofiarne za przykład
HAHAHA. Google wczoraj całkowicie zrezygnowało z authorshipa :D Tyle o nim cisnęli i w końcu doszli do wniosku, ze jest o kant pupy roztrzaść :P
Ciekawe kiedy Matt wróci z tych wakacji i odblokuje te serpy, bo frazy pomrożone strasznie są, na większość w ogóle nie widać nowych stron w setce.
Marlena - chyba nie wróci... :D
Ludzie zachłysnęli się szybkością działania w internecie i chcą szybko, szybko, i jak najłatwiej, to maja teraz. Nie wszystko da się zrobić po najmniejszej linii oporu. Trzeba czasu i pracy, żeby wypozycjonować stronę.
Jacek w pełni się z tobą zgodzę autodopalacze SWL-i są jak mieć z przodu honor a z tyłu gołą d..ę, i tak w końcu dostanie się po tej d...e jak nie będzie się samemu linkować 1 do 1.
Coraz gorzej z tymi SWL-ami :)