Yahoo Site explorer zniknie już w tym roku!
Jak można przeczytać na blogu Yahoo!, w tym roku zakończy swoją działalność jedno z lepszych narzędzi do analizy konkurencji - Yahoo Site Explorer. Skończy się pewna era i zacznie nowa. Czas pomyśleć nad alternatywami np. Market Samurai.
Całe to zamieszanie jest spowodowane przenoszeniem systemów Yahoo! na nową platformę systemu MS - Binga.
Kiedy dokładnie zniknie Site Explorer?
Nie ma tutaj jednoznacznej i dokładnej odpowiedzi. Wiadomo tylko, że nastąpi to w tym roku tak pisze w notce na blogu Hemant Minocha, Product Manager Yahoo Site Explorera.
Co teraz?
Jeżeli zamkną to narzędzie, myślę, że zrobi się bardzo ciekawa sytuacja na rynku SEO. Po pierwsze, nie będzie można w łatwy sposób oszacować poziomu linkowania konkurencji. Są oczywiście inne narzędzia, które analizują przypływ linków jak np. seomoz, majesticseo czy wspomniany w zajawce wpisu market samurai. Wszystkie te narzędzia są płatne. Więc co, dane te będą tylko płatne? Wszystko na to wskazuje. Yahoo! rekomenduje przerzucenie się na narzędzia webmastera Binga. O ile dla zwykłych webmasterów to nie będzie wielki problem, gdyż:
- Sitemapy będą działały w ten sam sposób.
- Będą szczegółowe informacje o ruchu na stronie.
- Roboty Yahoo! będą chodzić po stronach ale już nie z taką częstotliwością jak obecne. Będą jedynie wspierać MS.
- Dostępna będzie informacja o linkach przychodzących.
To dla branży SEO już nie koniecznie, bo zniknie punkt odniesienia do analizy konkurencji.
Odnośnie ostatniego punktu, to wszyscy podchodzą do niego sceptycznie. Nikt nie sądzi, że MS będzie chciał się podzielić tak samo jak Google.
Co się stanie, czas pokaże. Na pewno będę Was informował na bieżąco.
Komentarze 18
"Wszystkie te narzędzia są płatne." - co ciekawe te płatne narzędzia na pewno też korzystały z Yahoo Site explorer'a, dlatego ta sytuacja będzie bardzo ciekawa, zwłaszcza podczas analizy konkurencji oraz wycenie usług seo. ;)
@Websik: jeżeli dobrze wiem, to tylko market samurai korzysta z API yahoo, ale ostatnio przerzucił się na majestic seo. Pozostałe dwa narzędzia mają swoje roboty chodzące po stronach i bazę linków.
Pozostaje pisanie petycji. ;)
Eh, no i będzie niezła dawka zamieszania - jak tu w prosty sposób ocenić wartość nie samej konkurencji, a np. katalogów i precli? :P Nie będzie można już mówić tekstów typu: dodaj wpis do precla z 20k BL
No bo gdzie ten pkt odniesienia? :(
@Kinger - bez przesady. Takie samo oszacowanie bedzie mozna zrobic w majestic seo/seomoz. Zmieni sie jedynie skala porownawcza. Choc przypuszczam, ze wraz ze zniknieciem SiteExplorer'a jeszcze mniej bedzie mozna zobaczyc za free w ww uslugach:)
No cóż, stanie się to co i tak musiało się stać. Dyskusja na ten temat zaczęła się już rok temu. Pytałem wtedy e-weblinka jaka jest strategia wyliczania punktów po zamknięciu YSE, niestety odpowiedzi oficjalnej nie ma do dziś ;)
http://www.forum.e-weblink.inf o/uwagi-i-opinie/jaki-plan-na-zamkniecie-yahoo-site-explorera/
Pewnie teraz zaczną znów się chwalić pagerankiem zamiast BL ;)
Trochę grubo, zastanawiam się czy nie wzrosną ceny narzędzi ? Może warto teraz kupić Marek Samuraja. Co myślicie ?
A co myślicie o tym www.backlinkwatch.com ?
prawdę mówiąc, yahoo site explorer już straciła swoją pozycję godnej wstecznego sprawdzania dawno temu, nawet jeśli był stosowany, głównie w połączeniu zarówno z majestic seo lub ahrefs.com. Więc nie widzę żadnej tragedii, w tym - jeden więcej, jeden mniej ...
Ceny narzędzi faktycznie mogą wzrosnąć, ale myślę, że na razie nie ma co podejmować żadnych kroków, w końcu yahoo site explorer nadal istnieje :) Ja zacznę się zastanawiać nad tym dopiero wtedy, kiedy podadzą jakąś konkretną datę.
Dobry pozycjoner buduje zaplecze od informacji jaka wypływa. Przygotuj się teraz, a nie będziesz panikował jak taka informacja stanie się faktem...
@Paweł
wiesz może skąd www.backlinkwatch.com czerpie swoje informacje ?
Nie wiem ale trochę rożni się od yahoo
Dla mnie to bardzo zła informacja ponieważ często korzystałam z tego rozwiązania i analizowałam linki konkurencji.
Do analizy i tak się to zbytnio nie przydaje, jedynie do podejrzenia liczby linków, co można zrobić w wielu innych narzędziach za darmo. Do podglądu i wyłapywania zaplecz konkurencji też jeśli się chce to można lekko się męcząc prześwietlić każdego za darmo, a płacąc za np majestica mieć wszystko jak na dłoni :)
Jak powiedzieli tak też zrobili. Nie można już sprawdzić linków na Yahoo site explorer
Te majestic seo, ahrefs mają tylko ten kłopot, że wersje bezpłatne są bardzo mocno ograniczone i trudno podpatrzeć co robi konkurencja. Na szczęście seo spyglass działa jeszcze całkiem przyzwoicie. W ostatnich latach kilka fajnych, bezpłatnych narzędzi pozycjonerskich zniknęło i jakoś trzeba sobie radzić :)
Pozdrawiam,
Kamila
PS. Z polskimi stronami to jeszcze pół biedy, bo konkurencja niewielka, każdy angielski odpowiednik w branży wymaga więcej pracy przy analizowaniu konkurencji.